05.05 – W nowym ogłoszeniu przeczytacie o zmianach w regulaminie, nowościach, evencie forumowym oraz o zmianach w administracji. Prosimy się z nim zapoznać.
04.05 – W Nowym Orleanie właśnie rozpoczęło się jedno z największych świąt muzyki i kultury – New Orleans Jazz & Heritage Festival! Zapraszamy do udziału w zabawie!
17.04 — Na forum pojawiło się nowe ogłoszenie, a w nim o okresie ochronnym z okazji Wielkanocy. Prosimy o zapoznanie się z nim w tym temacie.
15.03 — Witamy Was w nowej, wiosennej odsłonie Crescent Dream! Odświeżeniu uległ nie tylko styl forum, ale i skład administracyjny, o czym przeczytacie w najnowszym ogłoszeniu! Przypominamy także o konieczności twardego resetu (Windows: Ctrl + F5, Mac: Command (⌘) + Option (⌥) + R, przełączenie między wersją desktopową i mobilną na telefonie), aby wszystkie zmiany działały prawidłowo.
Wielkanoc tuż przed nami, ale słońce nie zamierza odpoczywać. Przez najbliższe dni Nowy Orlean będzie skąpany w ciepłym, wilgotnym powietrzu, które przypomina, że lato czai się tuż za rogiem.
Od połowy kwietnia do końca miesiąca temperatury w dzień będą się trzymać na wysokim poziomie – od 28 do nawet 31°C, więc można zapomnieć o cieniu jako schronieniu. Nawet pod dębem rozlanym mchem zrobisz się mokry szybciej niż butelka zimnej coli na werandzie. Noce też nie przyniosą dużego wytchnienia – termometry pokażą między 18 a 23°C, a wilgotność sprawi, że powietrze będzie gęste, jak cisza przy rodzinnym stole po kłótni o politykę.
Wilgotność powietrza przez większość dni utrzyma się na poziomie 70–80%, co oznacza, że każda próba szybkiego wypadu na miasto kończy się lepkością w zgięciach łokci i poczuciem, że powietrze cię tuli… wbrew twojej woli. Klimatyzacja będzie grała pierwsze skrzypce, nie tylko w domach, ale i w tramwajach, kawiarniach i sklepach – kto może, ten się chłodzi.
Burze i przelotne deszcze zaczną się częściej pojawiać już od przyszłego tygodnia. To nie będą całodniowe ulewy, ale klasyczne południowe zjawiska: nagła ściana wody, trochę grzmotów, i znów słońce, jakby nigdy nic. Szczególnie warto uważać około 22–25 kwietnia, bo prognozy zapowiadają silniejsze burze z piorunami – mogą pokrzyżować plany tym, którzy lubią nocne wypady albo popołudniowe spacery po Garden District.
W ostatnich dniach kwietnia pogoda trochę się uspokoi – nadal będzie ciepło i parno, ale z większą ilością słońca i mniejszą szansą na opady. Czyli typowy nowoorleański przełom wiosny i lata: mokro, gorąco i pięknie, jeśli lubisz tropikalne klimaty.
Hugh rozkwita tam, gdzie gra głośna muzyka i gdzie nie istnieją konsekwencje. Śmiech, whiskey i złoty chłopięcy urok to jego znaki rozpoznawcze. Bywa wszędzie, ale nigdzie nie zostaje na długo.
Avery Hale no cześć, słuchaj, my się nie mamy co czubić - z florką się tylko przyjaźnimy przecież. poza tym, w życiu bym jej krzywdy nie zrobił!
wywiózł starym samochodem na lipną wycieczkę gdzie wszystko co mogło pójść źle poszło jeszcze gorzej: odwodnieni, głodni, trzy miasta dalej z pustym bakiem, zmuszeni do nocowania w tragicznym motelu bez mapy, zasięgu i z przynajmniej jednym zwierzątkiem, którego nie mieli wcześniej? no dobra, to może trochę...
ale krzywdy? w życiu!
Na co dzień pracuje w Orpheum Theatre jako operator dźwięku, a wieczorami gra w pobliskich barach z muzyką na żywo. Chciałby zostać kimś więcej, ale bycie sobą póki co mu wystarcza. W przyszłości planuje otworzyć własną wytwórnię muzyczną.
hugh i. villiers jako, że Joshua nie ma żadnego dobrego ziomka/przyjaciela to wybrałam Ciebie na mojego Pokemona, dasz się złapać?
myślę, że hugh mógłby kiedyś mniej lub bardziej wstawiony dobrego muzyka z baru zaprosić na jakąś mięsną wyżerkę. jakieś grillowe party, w ramach bycia "mecenasem sztuki" czy w innych śmieszkach. jak masz jakieś inne pomysły to wal śmiało na pw!
Na co dzień pracuje w Orpheum Theatre jako operator dźwięku, a wieczorami gra w pobliskich barach z muzyką na żywo. Chciałby zostać kimś więcej, ale bycie sobą póki co mu wystarcza. W przyszłości planuje otworzyć własną wytwórnię muzyczną.
Od tego co napisałaś ich przyjaźń mogła się zacząć, potem faceci mogli chodzić na mecze Pelikanów, na wspólne imprezy i bawić się w swoim towarzystwie to białego rana hugh i. villiers