Co się dzieje na bagnach?
6.01.2025-31.01.2025
Bayou Sauvage jest zimą bardziej ponury niż kiedykolwiek. Mgła, unosząca się nad bagnami, jakby przenikała do duszy, a drzewa, pozbawione liści, wyglądały na zgnębione, jakby również oczekiwały na coś, co miało nadejść. W tej nieprzeniknionej ciszy, przerywanej jedynie odgłosami szeleszczących liści i cichymi dźwiękami dzikich zwierząt, w Mossy Alligator zaczęły dziać się rzeczy, które nie miały żadnego sensu.
Na początku były to tylko plotki. W mroku nocy zniknęły pierwsze zwierzęta. Najpierw małe, potem większe. Koty, psy, a nawet kilka dzikich zwierząt – lisy, zające – których rozszarpane ciała znajdowane były przez lokalnych mieszkańców, podczas gdy domowe zwierzęta znikały bez śladu. Nikt nie wiedział, co się z nimi stało. Na początku wszyscy myśleli, że to tylko przypadek, może jakieś naturalne zjawisko, a może po prostu dzikie zwierzęta przemieszczały się w poszukiwaniu jedzenia. Jednak z każdym dniem sytuacja stawała się coraz bardziej niepokojąca. Znikania zaczęły się nasilać. Mieszkańcy zaczęli wymieniać się swoimi obserwacjami, a wkrótce opowieści o tajemniczym zaginięciu zwierząt zaczęły przeplatać się z niejasnymi wspomnieniami o starych legendach.
Było coś dziwnego w tej ciszy nocy. Mieszkańcy Mossy Alligator coraz częściej zaczęli słyszeć wycie – dźwięki, które przypominały coś, co mogło być wilkołakiem, Rougarou, z legend przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Wydawało się, że wycie dochodziło z najgłębszych zakątków Bayou, gdzie mrok i gęste zarośla wciągały każdy dźwięk, a cienie wydawały się żyć własnym życiem.
Sąsiedzi zaczęli coraz częściej zamykać okna w nocy. W nocy nie słychać było już tylko świerszczy i rzekotki. Zamiast tego w powietrzu unosił się dreszcz niepokoju.
I wtedy, w odpowiedzi na rosnący strach, na pomoc przyszła postać, którą niektórzy znali z opowieści, a inni traktowali jak legendę samą w sobie – Alcide Herveaux.
Alcide, lokalny tropiciel i pasjonat folkloru, był dobrze znany w kręgach osób, które fascynowały się mrocznymi historiami Bayou. Zdeterminowany, by rozwikłać tajemnicę, zorganizował grupę poszukiwawczą, składającą się z tych, którzy chcieli wziąć udział w wyprawie. W skład drużyny weszli nie tylko mieszkańcy Bayou, ale także pasjonaci lokalnych legend, tropiciele i dziennikarze, którzy widzieli w tej opowieści szansę na sensacyjny materiał.
Wyprawy organizowane były każdej nocy, a zgłoszenia napływały bez przerwy. Śmiałkowie, gotowi stawić czoła tajemnicy Bayou Sauvage, zbierali się na skraju Mossy Alligator. Otoczeni deszczem i wiatrem, wyruszali nocą, by wkroczyć w serce bagnistych pustkowi, gdzie ciemności skrywały nieznane niebezpieczeństwa i tajemnice czekające na odkrycie.
Na początku były to tylko plotki. W mroku nocy zniknęły pierwsze zwierzęta. Najpierw małe, potem większe. Koty, psy, a nawet kilka dzikich zwierząt – lisy, zające – których rozszarpane ciała znajdowane były przez lokalnych mieszkańców, podczas gdy domowe zwierzęta znikały bez śladu. Nikt nie wiedział, co się z nimi stało. Na początku wszyscy myśleli, że to tylko przypadek, może jakieś naturalne zjawisko, a może po prostu dzikie zwierzęta przemieszczały się w poszukiwaniu jedzenia. Jednak z każdym dniem sytuacja stawała się coraz bardziej niepokojąca. Znikania zaczęły się nasilać. Mieszkańcy zaczęli wymieniać się swoimi obserwacjami, a wkrótce opowieści o tajemniczym zaginięciu zwierząt zaczęły przeplatać się z niejasnymi wspomnieniami o starych legendach.
Było coś dziwnego w tej ciszy nocy. Mieszkańcy Mossy Alligator coraz częściej zaczęli słyszeć wycie – dźwięki, które przypominały coś, co mogło być wilkołakiem, Rougarou, z legend przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Wydawało się, że wycie dochodziło z najgłębszych zakątków Bayou, gdzie mrok i gęste zarośla wciągały każdy dźwięk, a cienie wydawały się żyć własnym życiem.
Sąsiedzi zaczęli coraz częściej zamykać okna w nocy. W nocy nie słychać było już tylko świerszczy i rzekotki. Zamiast tego w powietrzu unosił się dreszcz niepokoju.
I wtedy, w odpowiedzi na rosnący strach, na pomoc przyszła postać, którą niektórzy znali z opowieści, a inni traktowali jak legendę samą w sobie – Alcide Herveaux.
Alcide, lokalny tropiciel i pasjonat folkloru, był dobrze znany w kręgach osób, które fascynowały się mrocznymi historiami Bayou. Zdeterminowany, by rozwikłać tajemnicę, zorganizował grupę poszukiwawczą, składającą się z tych, którzy chcieli wziąć udział w wyprawie. W skład drużyny weszli nie tylko mieszkańcy Bayou, ale także pasjonaci lokalnych legend, tropiciele i dziennikarze, którzy widzieli w tej opowieści szansę na sensacyjny materiał.
Wyprawy organizowane były każdej nocy, a zgłoszenia napływały bez przerwy. Śmiałkowie, gotowi stawić czoła tajemnicy Bayou Sauvage, zbierali się na skraju Mossy Alligator. Otoczeni deszczem i wiatrem, wyruszali nocą, by wkroczyć w serce bagnistych pustkowi, gdzie ciemności skrywały nieznane niebezpieczeństwa i tajemnice czekające na odkrycie.
co się dzieje na bagnach?
Ta odznaka przyznawana jest użytkownikom, którzy nawiązali w swoich fabułach do aktualnej sytuacji w Nowym Orleanie. Odznaka do odebrania przez użytkownika.
Rozgrywka musi być rozpoczęta w terminie 6.01.2025-31.01.2025.
Rozgrywka musi być rozpoczęta w terminie 6.01.2025-31.01.2025.