Marjorie Kowalsky

Marjorie Kowalsky

o postaci

członkowie rodziny

James Deveraux- drugi mąż

znaki szczególne

-

status majątkowy

bardzo majętna

stan zdrowia

choroby przewlekłe/alergie/uzależnienia

alkohol

przyjmowane leki

doraźnie nasenne

kontakt ICE

James Deveraux

preferencje

triggery

-

nie wyrażam zgody na

trwałe okaleczenie bez wcześniejszego porozumienia, śmierć

MISTRZ GRY

udział w fabule

tak(opis mechaniki MG)

przynależność do organizacji

brak

Ukrywanie treści: włączone: Hidebb Message Hidden Description

1

z kim: James Deveraux

miejsce: dom Marjorie i Jamesa

- Jak podróż? Jak interesy?- zapytała klasycznie, zupełnie nie dając mu odczuć, że coś może być nie tak. Dłonie wsunęła głębiej, splatając je za jego plecami. Chciała go teraz blisko. Żeby się nacieszyć jego powrotem, albo żeby go rozszarpać, tylko jeszcze nie wiedziała co bardziej.

zakończone

2

z kim: Troy R. Hawkins

miejsce: mieszkanie Troy'a

A teraz, choć czuła wewnętrzny opór, pozwoliła się dotykać, całować, zabrać do jego miejsca, ostatecznie rozebrać i uprawiać całkiem udany seks. Opór zniknął razem z ostatnim kawałkiem materiału okrywającym jej ciało, ale powrócił, kiedy zamiast Troya, na swoim ciele czuła cienką kołdrę.

zakończone

3

z kim: James, Anastasia i Nate Deveraux

miejsce: dom Marjorie i Jamesa

Jednak z każdym kolejnym dźwiękiem rósł w niej niepokój. James nie poruszał się w ten sposób. Był raczej bezszelestny, jak kocur, a hałasy dobiegające z domu, cóż, były jakby kocur zmienił się w dzika i rył w poszukiwaniu trufli. Na dźwięk tłuczonego szkła postanowiła wstać.

zakończone

4

z kim: Roger Blackwood

miejsce: White Magnolias Club

- Roger, świetnych masz znajomych. Nie wiem czy z większą pogardą patrzą na mnie, czy na Ciebie - zauważyła, biorąc go pod rękę, jakby chciała wzbudzić jeszcze więcej niesmaku.

zakończone

Ukrywanie treści: włączone: Hidebb Message Hidden Description

5

z kim: Maveric Amstrong

miejsce: Voodoo Lounge

- Jesteś jakimś naciągaczem? - zapytała, niszczycielka dobrej zabawy, przysiadając się obok niego. O dziwo, to pytanie nie miało negatywnego wydźwięku. Zupełnie jakby pytała czy jest sprzedawcą, albo lekarzem. Patrzyła na niego z uwagą, ale tylko przez chwilę. Zaraz Barry podał jej drinka, za którego podziękowała, i to on teraz skupił jej spojrzenie.

zakończone

6

z kim: James Deveraux

miejsce: en la Habana

Wywoływał w niej dzisiaj tylko czułość. Naprawdę doceniała fakt, że zdecydował się być tutaj z nią. Nawet na dwie noce, kiedy ona wybrałaby co najmniej dwanaście. I tak robiło to z niego dobrego męża. W tym kubańskim słońcu chyba jeszcze lepszego. Ale tutaj wszystko wydawało się lepsze.
Nawet ona.

zakończone

7

z kim: James Devaraux, Colette Peerage

miejsce: dom Marjorie i Jamesa

Gości przywitała z całą swoją serdecznością, obejmując najpierw Colette, a potem Franka. Kurtuazyjnie, ale nadal szczerze, skomplementowała ich wygląd, po czym zaprosiła ich w głąb domu. Frank czuł się tutaj jak u siebie i Mary miała nadzieję, że Colette też tak się właśnie poczuje. W ogóle pokładała dużo różnych nadziei w tym wieczorze.

zakończone

8

z kim: Arthur Graham

miejsce: Hot Tin

Nie odczuwała jego braku, kiedy go nie było. Jakby ich drogi rozeszły się w zupełnie naturalny sposób i nikt nie mógł mieć tutaj do nikogo pretensji. A jednak kiedy stał przed nią twarzą w twarz, wzbudził w niej niesamowity sentyment. Teraz dopiero dostrzegła te do tej pory perfekcyjne ignorowane luki, które powstały wraz z jego zniknięciem. Czy też jej zniknięciem?
Jednak za nim tęskniła. Cholera.

zakończone

9

z kim: Arthur Graham

miejsce: apartament Arthura

Nadąsana księżniczka chodziła jej po głowie od dwóch tygodni. Tyle czasu minęło od jej spotkania z Arthurem i nie było dnia, żeby nie wracała myślami do niego i do Charlesa. Przecież to cały Arthur. Wrzucał do jej głowy nasionko, a ono kiełkowało. Powoli i metodycznie.

zakończone

10

z kim: Arthur Graham

miejsce: Cathedral-basilica of Saint Louis

Marjorie natomiast już była poza tą konwersacją. Delikatny uśmiech wstąpił na jej twarz całkiem mimowolnie. Pożegnała się ze znajomymi, i ruszyła niespiesznym krokiem w stronę mężczyzny przy motorze. Czuła niemal fizycznie wzrok pozostałych kobiet na sobie. Zostawiła je w jednej chwili, żeby pójść w stronę mężczyzny, który nie był jej mężem.

zakończone

11

z kim: Arthur Graham

miejsce: Stacja Paliwowa, godzina za Nowym Orleanem

- Dobrze Artie, nie jedziemy przecież przez pustynię, stacji benzynowych jest opór.- machnęła ręką, bagatelizując całą sytuację. Był problem, było i rozwiązanie. Ale mimo to szybko zwinęła się do kasy, żeby raz: zapłacić, a dwa: nie dawać mu więcej okazji do pouczania jej. Płacenie za paliwo też nie poszło jej zbyt szybko. Kiedy zerkała na Arthura przez szybę sklepu, widziała jak się niecierpliwi i była przekonana, że przez jego umysł przebiega właśnie sznur przekleństw. Ale może tylko tak jej się wydawało. Nie zamierzała dopytywać. Bo ona, im dalej od Nowego Orleanu, tym lepiej się czuła. Nie zamierzała kusić losu, i pozwalać żeby to się zmieniło.

zakończone

12

z kim: Arthur Graham

miejsce: Miami

W drodze powrotnej nie skupiała się już na mijanych krajobrazach. Jej umysł na dobre zajęły myśli związane z matką i ojcem. Ze spotkaniem, które przed chwilą miało miejsce. Mimo, że nie była całkiem zadowolona z jego przebiegu, to jednak uważała, że dobrze postąpiła decydując się na nie. Ta cała sytuacja była, w jakiś bardzo prosty sposób, wyzwalająca.

zakończone

13

z kim: James Deveraux

miejsce: dom Marjorie i Jamesa

Kiedy tylko jej dłoń stała się wolna od podróżnej torby, bez wahania powędrowała w górę, na kark Jamesa. Zaraz dołączyła do niej druga dłoń, a Mary wyciągnęła szyję i z uczuciem pocałowała męskie usta. Był to może prozaiczny pocałunek w ramach powitania, ale choć przedłużony jedynie o moment, to nie było w nim grama mechaniczności ani obojętności. Tylko czułość.
- Dobrze Cię widzieć, James.

zakończone

14

z kim: James Deveraux

miejsce: droga do domu

- Myślisz, że mógłbyś adoptować dziecko? Zastanawiałeś się nad tym? - i pozwoliła tym pytaniom lekko na nich opaść. Swoim tonem nadała im łagodności i ujęła presji, którą siłą rzeczy powodowały. Nie miała nawet na myśli tego konkretnego dziecka, o którym przed chwilą wspomniała. Przyszedł jednak czas, kiedy chciała wiedzieć, czy jest to dla niego jakąś opcją.

zakończone

15

z kim: Cathal Mercer

miejsce: motivation team athletic academy

Cat wzbudził jej zainteresowanie właściwie na pierwszy rzut oka. Chyba odrobinę ją niepokoił, a to z kolei przyciągało jej przekorną naturę. Nie potrafiła stwierdzić dlaczego ten człowiek potęgował w niej takie właśnie odczucia. Może to przez jego zdeterminowaną, silną postawę, przez którą ona sama czuła się zwyczajnie mała. A przecież wcale taka nie była. Nigdy taka nie była. Jej pewność siebie wykluczała małość.

zakończone

16

z kim: Katerina Lazarev

miejsce: women's resource center

Telefon od Kat odebrała po pierwszym sygnale, zupełnie jakby się go spodziewała. Po krótkiej, wydawałoby się zdawkowej, rozmowie, zapewniła tylko, że zaraz będzie. Bez pytań o to co się dzieje, po co, jak, kiedy. Byli po prostu ludzie, dla których Mary była gotowa rzucić wszystko i być. Nie było co do tego wątpliwości.

trwa